W tym roku zdecydowanie brakuje aury Świąt. Brak śniegu, brak czasu, gonitwa od rana do wieczora, to wszystko sprawia, że czas ucieka, Święta się zbliżają, a przygotowań przynajmniej u mnie brak. Dlatego muszę odgrzebać zeszłoroczny przepis na pierniczki. U mnie w tym roku raczej ich nie będzie, ale może Wam uda się coś upichcić ;)
Składniki:
mąka orkiszowa 120g
mąka z nasion amarantusa 120g
jajko 1 sztuka
miód 20g
mleko 2% 50ml
oliwa z oliwek 10 ml
soda oczyszczona 1,5 łyżeczki
cynamon
przyprawa do piernika
gałka muszkatołowa
Przepis dziennie prosty: mąki mieszamy razem, Wszystkie mokre składniki osobno miksujemy, następnie łączmy z mąkami i dokładnie mieszamy. Do całości dodajemy przyprawy i sodę oczyszczoną. Wyrabiamy ciasto. Rozwałkowujemy i za pomocą foremek wykrawamy pierniczki. Pieczemy w piekarniku ok 30 minut w temperaturze 180 stopni, jednak musimy je pilnować, bo cieńsze ciastka mogą się za bardzo spiec ;)
Po wystudzeniu zabieramy się za najlepszą część, czyli ozdabianie :D
SMACZNEGO! I Wesołych Świąt :*
